Ameryka - cóż bardziej banalnego ? Przecież każdy o niej wie wszystko: kowboje /Indianie, wieżowce/Nowy York, Hollywood/Los Angeles itp., itd. USA stały się tak wszechobecne i przez to oczywiste w naszym życiu, że kilka ogólników wydaje się odsłaniać w zupełności sekrety tego państwa, które w istocie jest kontynentem. Że jest to przekonanie nie aż tak bardzo prawdziwe można było się przekonać dzięki Tomaszowi Tułakowi bohaterowi XV „Wieczora podróżników”. Jest on wcieleniem globtrotera ,który swoje życie zamienił w wędrówkę po szerokim świecie. Fascynuje go zwłaszcza Azja a szczególnie Indie i Himalaje. Tomek Tułak to postać barwna, jak jego życiorys – absolwent leśnictwa i religioznawstwa na Uniwersytecie Jagiellońskim, świetny gawędziarz i fotografik łatwo nawiązujący kontakty z ludźmi, bez względu na wiek, narodowość czy miejsce zamieszkania. Swój nieustanny entuzjazm do podróżowania zamienił w sposób na życie, zakładając „Om Tramping Klub” oferujący wyprawy trampingowe Do Indii i na Kubę, do Ameryki Południowej od Gwatemali przez, Kolumbię,Peru do Patagonii, a także do Afryki, Indonezji, Indochin i gdzie jeszcze tylko Państwo chcecie. Jak sam twierdzi „podróże to mój żywioł, esencja życia”.W Sali Wirydarz CDK przedstawił w iście amerykańskim, pełnym werwy stylu, wybrane parki narodowe USA i kilka miast Zachodniego Wybrzeża poznanych podczas wyprawy trampingowej z namiotami i grupą sprawdzonych przyjaciół. Ogrom i różnorodność – te słowa najlepiej definiują oszałamiające widoki utrwalone przez fotografie Tomka. Żaden Salvador Dali nie dorównałby swoimi wizjami fantazji Stwórcy, który zabawił się rzeźbiąc przez miliony lat surrealistyczne krajobrazy Utah, Arizony i Kalifornii. Kształty przypominające skamieniałe miasta, zamki, lasy i w ogóle nie mające nigdzie w świecie żadnego odpowiednika; gigantyczne drzewa z rezerwatu Redwood pamiętające czasy Chrystusa albo nawet starożytnej Grecji; gejzery i spokojne jeziora odbijające ośnieżone szczyty Yellowstone; rzeka Colorado z beznamiętną cierpliwością żłobiąca od wieków swój wężowato wijący się kanion. Metropolie: San Francisco, które dzięki odkryciu złota w 1849 r. z miasteczka liczącego 10000 mieszkańców zmieniło się przez 100 lat w 8-milionowego molocha,oraz Los Angeles – stolica i mekka sztuki filmowej.
I jeszcze Mt. Thunderhead, czyli góra od 1948 r. przekuwana w największy pomnik świata - dzieło polskiego rzeźbiarza: Korczaka Ziółkowskiego, poświęcona słynnemu wodzowi Szejenów Szalonemu Koniowi. Indianie, wojownicy, dumni władcy Black Hills, obecnie sprowadzeni do roli turystycznej atrakcji w rezerwatach. I jeszcze…. Półtorej godziny wykładu minęło jak z bicza strzelił. Dzięki talentom Tomka Ameryka stała się jakby bliższa, bogatsza i bardziej „ludzka”.
A potem jeszcze długie rozmowy w Wirydarzu.
Tekst: Roman Postek
Partner wydarzenia: Fundacja LOTTO. Współfinansowane ze środków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów